Anna Elżbieta Zalewska

Get Adobe Flash player

Aktualności


ZAPRASZAMY


25 marca (wtorek) o godz. 18.00 w „Naszym Klubie” ul. Woźna 10. Promocja 15.tego tomu poezji Anny Elżbiety Zalewskiej ”Nadzieją pisane”, wydanego przez Ludową Spółdzielnię Wydawniczą. Prowadzenie Elżbieta Stankiewicz-Daleszyńska, oprawa muzyczna Agnieszka Nowak-Latawiec. Podczas wieczoru wystąpi Marina Terlecka - studentka Akademii Muzycznej, prezentując m.in. grę na bandurze oraz Wojciech Latawiec - skrzypce, uczeń Szkoły Muzycznej.

Anna Elżbieta Zalewska, poetka, tłumaczka, animatorka kultury, ukończyła Instytut Bibliotekoznawstwa i Informacji na UAM w Poznaniu oraz Podyplomowe Studium z Informacji Naukowej w Warszawie. Germanistykę studiowała w Wiedniu i w Instytucie Goethego w Niemczech. Wydała 14 tomów poezji. Tłumaczy poezję z języków niemieckiego i czeskiego; także prozę m. in. Henri'ego Waltera opowieść o Maksymilianie Kolbe (1992) oraz Aury Migueli „Tajemnica fatimska a pontyfikat Jana Pawła II” (2002). Swoje utwory publikowała w almanachach poezji w Polsce i zagranicą oraz w czasopismach literackich. Od 2003 r. pełni funkcję prezesa Fundacji Literackiej w Poznaniu, do 2010 r. była prezesem Wielkopolskiego Oddziału ZLP. Członek Polsko-Niemieckiego Forum Kobiet Euroregionu Pomerania. „Anna Elżbieta Zalewska – autorka kilkunastu już zbiorów wierszy – skłania się w zakresie techniki poetyckiej ku grze wyobraźni, starając się, o ile jest to możliwe, wyidealizować i upiększyć otaczający ją świat, a w wierszach jej świat przedstawiony. I nawet gdy opisana rzeczywistość wzbudza niepokój, a uczucia wydają się niepewne, zawsze pozostaje świetlista szansa...


PROSTE UCZUCIA

O poezji Anny Elżbiety Zalewskiej

Anna Elżbieta Zalewska zadebiutowała zbiorem wierszy pt. Warkocz złocisty, pocałunek słońca (1986), a potem opublikowała następujące zbiory liryków: Zaklęte koła (1990), Do ciebie o mnie (1991), Oddech światła (1993), Dzban korali (1994), Wino życia (1994), Magia snów (1995) oraz dwa omawiane tutaj zbiory. Autorka studiowała język niemiecki w Instytucie Goethego w Niemczech i na uniwersytecie w Wiedniu. Publikowała wiersze w wielu periodykach, a w 1992 roku ukazała się w jej przekładzie powieść Henri Waltera o św. Maksymilianie Marii Kolbem pt. Pelikan Jej utwory były tłumaczone na języki obce i wielokrotnie omawiane w licznych wydawnictwach.

Poezja Anny Elżbiety Zalewskiej jest pełna troski o człowieka. Autorka pochyla się nad ludzką biedą i nie potrafi przejść obojętnie obok cierpienia. Wzrusza ją to, co zwykle się pomija, co jest wstydliwą stroną egzystencji miasta, domu, mieszkania. Tak rodzą się wiersze, które są „delikatnym protestem”, które mają określony ładunek emocjonalny i są głęboko osadzone w rzeczywistości. Poeta ustawia się na pozycji ostatniej istoty, która jasno patrzy na świat. To jest jej atut, ale to rodzi też frustrację. Przychodzą przecież takie czarne chwile, kiedy autorka tych tkliwych wierszy traci całą nadzieję. Mówi wtedy: Nikt nie zrozumie/ ginącego ptaka/ skowytu psa/przeczuwającego trwogę dnia/ zalęknionej sarny/przebiegającej niebezpieczna drogę/ kobiety ukrytej/ w chustach swoich cierpień/ dziecka,/ któremu odebrano/jasność dnia/ i miłości gasnącej nocą. To są straszne chwile, kiedy wszystko nagle zaczyna wirować przed oczyma, a trwałe dotąd punkty oparcia przestają dawać gwarancję bezpieczeństwa. To dlatego poetka stale szuka miłości, stale skarży się w wierszach, że jakieś uczucie zgasło, albo gaśnie; stale dopomina się o bliskość z drugim człowiekiem.

Zalewska konsekruje w wierszu chwilę Wraca myślą do czasu dzieciństwa i tam bytuje niczym w arkadii. Niesie w sercu delikatną tkliwość - serdeczność trudną do wyrażenia i stale, stale wpatruje się w dal. Takie powroty bywają bolesne: Ból zostaje w duszy/ i słowa uwięzły w gardle/ łzy zastygły na twarzy/w oczach dom/ zatroskana matka,/zmęczony ojciec,/podwórko pełne tajemnic/ pies łasi się do stóp/ ogród pachnie różami/ malwy podpierają drzewa/ a w ustach smak jabłek/ jakich nie znajdziesz nigdzie,/ chropowatość orzechów/ trzymanych w kieszeni,/już nikt nie przywróci tych chwil. Jej liryka jest ciepła i czuła. Gdyby można było wiersze wyrażać barwami, należałoby powiedzieć, że utwory poznańskiej poetki są zielone i czerwone, ale też żółte i niebieskie, złote i fioletowe. Rzadko jednak pojawiają się w nich barwy ostateczne - czerń i biel (Wypiorę w roku białe dni i obłoki - mówi poetka w jednym z utworów). Mało tego - te wiersze są też pastelowe, delikatnie wyrażają i akcentują stany, które każą wierzyć, że człowiek jest dobry, że ma serce i potrafi wyciągnąć pomocną dłoń w kierunku innego istnienia.

Poezja Zalewskiej jest niezwykłym portretem kobiety żyjącej w mieście. Kobiety stale poszukującej swojego miejsca i swojej drogi. Kobiety niepokornej, ale też potrafiącej uczciwie ocenić swoje szanse w konfrontacji z mężczyzną, inną kobietą, w konfrontacji z chłodem świata i ludzi, w konfrontacji z samą sobą. Targana namiętnościami i oszukiwana przez okoliczności, przez kłamców, przez samą siebie, w wirze i w rozpaleniu - poetka konstatuje a zarazem godzi się na zawieszenie broni: Moje ciało płonęło,/ więc zanurzyłam się/ w chłodnym oceanie./Kołysał mnie i unosił/ ku krańcom świata/ nim pojęłam,/że nie wyrzeknę się/ życia. Ten ocean zwiastuje w tej poezji także grę sił ogromnych, kosmicznych. Poetka patrzy na świat oświetlany srebrnym, trupim blaskiem księżyca i dostrzega w takiej rzeczywistości dramat pra-idei i pramaterii, dramat komórki, na poziomie której już rodzi się trudna do okiełznania energia. To w obliczu takich sił i takich kosmogonicznych refleksji mówi autorka do nieznanego czytelnika: Jestem/ Usychającą trawą/ kroplą życia/ dreszczem/ na krawędzi pragnienia/ szukam innej przyszłości/ w labiryntach, gdzieś może/ rozjarzy się mój płomień. Płomień uczucia i żar miłości, płomień wiary w człowieka i znicz ostatecznych spraw tego świata. Rację ma Jerzy Cepik, gdy pisze, że u Zalewskiej egzystencjalne przemyślenia zyskują istotny poetycki wymiar, a warstwa psychologiczna i erotyczna - nowe wartości. Odejście od wysublimowanej, romantycznej afirmacji przybliża nam inne, ostrzejsze obrazy uczuć, zwątpień, czy osamotnienia nawet na krawędzi klęski. Warstwa goryczy nie jest jednak potępieniem istnienia. Jest swoistą obroną i twórczym obowiązkiem. Właśnie, poetka w goryczy widzi wszystkie nadużycia, dostrzega, to co ukryte przed wzrokiem i uczuciem, jakby bada rzeczywistość poddając ją bolesnej próbie. Najważniejsze są uczucia i przeżywanie, dopełnianie siebie kimś innym. Potwierdzanie, że jest ktoś, kto na ciebie czeka, że jest ktoś, komu jesteś potrzebna i dla kogo warto potwierdzać tę starą, tę jedyną godną prawdę: Mamy jedno życie/ nie bój się/ miłości prawdziwej/ jesienną porą./ Nie ukryjesz/ bagaży pełnych papierowych myśli,/ przyjaciela można zostawić/ a miłości nigdy. Ta ironia wpleciona w melodię wiersza, to nie ironia, to filuterny uśmiech. Cóż z tego, że przez łzy...?

Dariusz Tomasz Lebioda

 W cieniach Arkadii

„Spragnionym wiedzy
odkrywasz przeszłość
słowem i piórem
Pisząc dla dziś
piszesz dla wieków"
Anna Elżbieta Zalewska

Poeci żyją wśród nas... Spotykamy ich nie wiedząc, że to właśnie oni - najwrażliwsi, wyczuleni obserwatorzy, znawcy tęsknot i marzeń, przyjaciele zakochanych, smutnych, nieprzystosowanych... Realiści, turpiści, sceptycy, epicy, lirycy, zbuntował i pogodzeni ze światem... Ktoś napisał: piękne motyle, a każdy we własnej niszy ekologicznej. Poeci skazani są na samotność nawet w tłumie. I ta samotność im pomaga, po prostu wiedząc o swej samotności myśli się inaczej, głębiej.

Anna Elżbieta Zalewska - autorka kilkunastu już zbiorów wierszy - skłania się w zakresie techniki poetyckiej ku grze wyobraźni, starając się, o ile jest to możliwe, wyidealizować i upiększać otaczający ją świat, a w wierszach jej świat przedstawiony. I nawet gdy opisywana rzeczywistość wzbudza niepokój, a uczucia wydają się niepewne, zawsze pozostaje świetlista szansa...

"...tak mało mamy siebie
przenikasz wzrokiem moją duszę
chcę wejść w czarny labirynt
zagmatwanych
myśli
podaję na dłoni światło
miłości"

Ten metafizyczny erotyk, bo przecież jest to erotyk, zawierający wyznanie uczuć i wyraźnie zaadresowany, wywodzi się z konwencji lirycznej wypracowanej i dopracowanej konsekwentnie w poprzednich książkach poetki, poczynając od wielce udanego debiutu "Warkocz złocisty, pocałunek słońca" a podtrzymywanej i kontynuowanej w następnych zbiorach, w tym tak oryginalnych jak "Zaklęte koła", "Do ciebie o mnie", czy "Oddech światła ". Anna Elżbieta Zalewska uwalniała się w nich od wszelkich wpływów i zależności, tworząc własną subtelną i bardzo kobiecą poetykę o charakterze symbolicznym, impresyjnym i uwznioślającym świat. Można powiedzieć, że poetka odnajduje barwy w szarości, niezwykłość w codzienności, piękno w najbardziej pospolitym i zwyczajnym pejzażu, i nawet język, którym posługuje się w swych wierszach podporządkowany został wybranej przez nią idei: dobra i piękna, urody świata i człowieka. Wyobraźnia podsuwa więc poetce obrazy harmonii, pogody, zbliżenia i porozumienia ze światem. I nawet opisując zdarzenia tak dramatyczne jak holocaust - "kadisza  nikt nie zaśpiewał" - czas i przestrzeń zachowują swój estetyczny wymiar, a kształt wiersza - wewnętrzny harmonijny układ i porządek. Czy dzięki tej zasadzie estetyzowania utwory te obronią się przed niszczycielskim działaniem czasu? Moim zdaniem - szanse są wyraźne.

Zawsze wysoko oceniałem poetów umiejętnie wplątujących w wiersze - motywy i szczegóły z własnej biografii, umieszczających tam zdarzenia, lub drobne epizody którym nadają charakter symboliczny, lub ironiczny. Niektóre z tych obrazów nabierają ponadczasowego-uniwersalnego znaczenia i na długo pozostają w pamięci...

"W otwartym oknie
samotna kobieta
przyzywa wiosnę
na chodnikach gasną
płatki śniegu"

Subtelny obraz zbliżony swą atmosferą do japońskich form haiku, lub tanka, coraz częściej wykorzystywanych przez naszych poetów, tu prowadzi ku oryginalne zakończeniu... Nie przytaczam, chcąc rozpalić ciekawość czytelników, szczególnie tych doceniających w poezji znaczenie impresji, czyli subiektywnego, często przelotnego, a jednak głębokiego wrażenia, czy odczucia. Przy czym te chwilowe - drobne refleksje, chwytanie a właściwie wychwytywanie momentów najpiękniej błyszczących najbardziej widocznych, wybijających się z tła - należy moim zdaniem do podstawowego kanonu pracy dojrzałego poety. Natomiast zderzanie impresji, łączenie ich w odrębne całości - w kształtne i szybko zapamiętywane dzieła literackie, o złożonej często skomplikowanej, a przewidywanej kompozycji wymaga najwyższych kwalifikacji intelektualnych. A praktyka i wrażliwość prowadzą w tej dziedzinie do mistrzostwa czego przykładem może być choćby przepiękny wiersz ,,Zamknięte drzwi" ...

,,Już późno
 wędrujemy drogą
niespełnionego czasu
 przygasły gwiazdy
 na tarczach twarzy
- w takt tańca
oddalamy się..."

Czy widzicie ten parkiet? Czy rozumiecie tą scenę? Czy zatrzymujecie pod powiekami oddalające się cienie? Czy echo zamykających się drzwi staje się dla was sygnałem? Autorka prowadzi nas zaledwie przez dziesięć linijek wiersza - przez fragment z życia, być może własnego - i nagle zatrzymujemy się przed pytaniami o przyszłość, o miłość, o sens najpiękniejszych, a przecież zawsze umykających, przemijających momentów szczęścia, miłości, zachwytu. Przypominam sobie subtelne liryczne utwory Marii Jasnorzewskiej-Pawlikowskiej i Anki Kowalskiej, a także - tu przywołam mój ulubiony utwór  Salvatore  Quasimodo, laureata Nagrody Nobla z roku 1959, zaczynający się od znamiennych słów: "Każdy jest sam pośrodku ziemi..."

Smutne, pełne żalu i świadomości przemijania są piękne i mądre wiersze Anny Elżbiety Zalewskiej. Śmierć obecna i groźna, traktowana jest w nich z powagą szacunkiem, bez paniki i przerażenia, bez depresyjnego lęku. "Dom do nikąd" i „Symbole” przypomniały mi o odchodzących w ostatnich latach poetach, o zagubionych przyjaźniach, o nagłych pożegnaniach, o niespełnionych - bo nie mogły być spełnione - młodzieńczych przyrzeczeniach. A równocześnie zastanawiałem się jak poetka piszą przecież o Śmierci, o umieraniu, potrafiła uniknąć pesymizmu, defetyzmu, grozy?

"W kawiarni Literackiej na Starym Rynku
siedzą obok siebie
niepokój wkradł się w serca
strach przed nocą
przed sobą samym i miastem
szukają swojego wzroku
zatopieni w bezradności
w poświacie czasu... "

Czy jest to jedynie pozycja obronna przyjęta wobec ucieczki czasu? Czy też wewnętrzny spokój wywiedziony z doświadczenia z osobistych zderzeń z Losem? Nieważne, istotne, że wczytujemy się w wiersze nam bliskie, zapisane z talentem i znajomością poetyckiej sztuki, czego szczerze gratuluję autorce.

Nie ukrywam, że z Anną Elżbietą Zalewską przyjaźnimy się od wielu lat, i jeżeli nawet z powodu odległości Warszawy i Poznania, nie widujemy się często, -przecież czytamy swoje wiersze. A takiej lektury potrzebują wszyscy poeci, a szczególnie dobrzy poeci.

/Andrzej Zaniewski/


POETKA  ANNA  ELŻBIETA  ZALEWSKA  Z  WIZYTĄ  WŚRÓD „PEREŁ  ŻYCIA”

Z krainy subtelnego
słowa przybywa
Królowa Poezji...
koi słabe dusze
mocą nieugiętą...
wyzwala w natchnieniu
cichą nadzieję...
otwiera drzwi
ludzkiej wrażliwości...
podaje dłoń
zrozumienia
i wierzy mądrze...

Wszystko rozpoczęło się od „Hrabiny Cosel”, a tak naprawdę od promocji projektu pt. Filmowa adaptacja powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego „Hrabina Cosel” w sierpniu 2012 roku na festynie „Pożegnanie wakacji”. Członkowie Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych „Jedność” w Kodniu opowiadali o tym interesującym zadaniu publicznym, w które zostały włączone osoby niepełnosprawne, uczestnicy grupy teatralnej „Perły Życia” z Kodnia. Była to wspaniała sposobność prowadzenia rozmów z mieszkańcami gminy Kodeń i gośćmi, którzy mogli obejrzeć profesjonalne fotografie z prób i nagrań do filmu „Hrabina Cosel” oraz zapoznać się z poszczególnymi etapami naszej pracy artystycznej. Osoby zainteresowane działalnością kulturalną osób niepełnosprawnych mogły również przez lekturę folderu promocyjnego przekonać się o zakresie tego przedsięwzięcia.

Na tym pamiętnym festynie poznałyśmy entuzjastyczną poetkę –  Annę Elżbietę Zalewską z  Poznania. Ta niezwykła osoba przyjeżdża do Kodnia, a w ostatnim czasie 6 czerwca 2013 r. mieliśmy przyjemność gościć ją wśród uczestników grupy teatralnej „Perły Życia” na terenie Środowiskowego Domu Samopomocy  i Warsztatu Terapii Zajęciowej w Kodniu. Obecnej pośród nas poetce, jej małżonkowi i przyjaciółce zaprezentowaliśmy film „Hrabina Cosel” w którym wystąpiły nasze Perełki. To kulturalne przedsięwzięcie w wykonaniu osób niepełnosprawnych uczyniło duże wrażenie na naszym szczególnym gościu i towarzyszących mu osobach. Zaangażowanie, naturalność, spontaniczność, wytrwała gra aktorska, entuzjazm „Pereł Życia” zapadły w pamięć tej empatycznej poetce. Anna Elżbieta Zalewska jest prezesem  Fundacji Literackiej w Poznaniu, tłumaczem i autorką, która opublikowała 14 tomów poezji.

Podczas spotkania poetka zaprezentowała swoją twórczość, a wyróżniają ją krótkie formy będące przykładem kobiecej liryki pełnej wrażliwości i subtelności. Nawiązują do codzienności, która przybliża czytelnikowi świat zwykłych zdarzeń, ale one ubrane w ‘skrzydła motyla’, tchnące ciepłem, jej własną, pustką, unoszą w duchowe przestworza poszukiwaczy metaforycznych i niecodziennych wrażeń. Objawia swoją kobiecość w eksponowaniu detali życia, które wołają o dostrzeżenie w szarej, materialistycznej rzeczywistości. Autorka próbuje zachować intymność własnego świata i znakomicie się jej to udaje.  Roztacza horyzonty istnienia tam, gdzie ‘kwitnie kwiat dzieciństwa’. Opowiada o trudności bycia poetką, jednocześnie rozpościerając niepowtarzalne widoki na przyszłość… Zna ‘duszę kamieni, słyszy upadek liści, trzyma czas umierania w dłoniach i próbuje oswajać obłąkany świat’. Poetka zachwyca swoją fascynacją nad pozornie niezauważalnymi elementami świata…  Zabiera nas w krainę szczerych doznań, które warte są kontemplacji, zasługują na uwiecznienie w duszy i pamięci…

Pochyla czoło nad
znękaną duszą...
ociera łzy w porywie
wrażliwości serca...
próbuje oswoić
cierpienie... idzie
prosto w jego stronę...
w dłoniach życia
niesie złocistą nadzieję
poetka - stróż słowa...
 
Kostomłoty II  11/14-06-2013 r.

PS. Z całego serca i jak najgoręcej dziękujemy Ci Aniu za przeniesienie 
      nas w urodzajny, niepospolity świat poetyckiej myśli… Ja czynię to
      najgoręcej!!!

poetka – Poetce…

Beata Kupryś – poetka z Kostomłot  i Kodnia,
opiekun artystyczny grupy teatralnej „Perły Życia”,
składającej się z uczestników ŚDS i WTZ w Kodniu,
instruktor kulturalno – oświatowy w WTZ w Kodniu.

Relacja ze spotkania Anny Elżbiety Zalewskiej z młodzieżą w Obornikach

W ramach Międzynarodowego Listopada Poetyckiego Anna Elżbieta Zalewska odwiedziła Bibliotekę Publiczną w Obornikach.


tvwielkopolska.pl


Zaproszenie

Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk i Fundacja Literacka w Poznaniu
zapraszają na wieczór autorski z czeską poetką i fotografikiem

Věrą Kopecką

Jesienne liście z Czech
8 listopada (wtorek) 2011
o godz. 18°° Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk
ul. Seweryna Mielżyńskiego 27/29, Poznań

W programie:
poezja
prezentacja fotografii
muzyka
i lampka wina

Wieczór prowadzi
Anna Elżbieta Zalewska

 
Wzgórze św. Wojciecha. Trzynasty dzień września…

Lato kartkami z kalendarza zrzucało pożółkłe czasem przemijania odzienie. W tanecznych pląsach opadało w ostatni tańcu zeschłymi liśćmi. Ich szelest czułem pod stopami kończącego się dnia. Szedłem zamyślony. Wzrokiem podążałem ku niebu. Do jego bram wspinały się ramiona krzyża klasztoru oo. Karmelitów Bosych. Progi świątyni zapraszały do ,,Piwnicy Duchowej” na spotkanie z poezją Anny Elżbiety Zalewskiej.

…Czekam.
czekamy
na innych
odmienionych
na tych
co nadchodzą
co przychodzą… Przyszedłem. Przyszli i inni.

Podziemia klasztoru czarowały tajemnicą historii. Sekretem zasłyszanych rozmów. Niosły się echem tych, co odeszli i tych, co w wędrówce przez życie niosą bagaż myśli. Myśli pięknych i mądrych, którymi jak drogowskazami wytyczają ślady swojego pielgrzymowania. Pani Anna Elżbieta Zalewska malowała zebranym gościom słowa poezji. Piękno swojej duszy i zatrzymane w kadrze obrazy dzieciństwa utkane zielenią pól i kwiecistych łąk. W tle pojawiły się wspomnienia matczynych dłoni na chlebie i garść życzeń rzuconych na stół. Słuchając zbierałem plony refleksji podarowane przez poetkę. Nad nami unosiła się aura dźwięków gitarowych strun Igora Dedusenki, młodego artysty z Białorusi. Dialogi poetyckie prowadził znany poeta, archeolog Andrzej Sikorski. Byłem wiatrem tańczącym pod skrzydłami mewy, wschodem słońca, obłokiem dotykającym nieba. Ciszą. Bo w życiu piękne są tylko chwile…Tak mało ich mamy wokół siebie. Dziękuję Pani Aniu.

Roman Maliński
Poznań, 13 września 2011 r.
 
 
 
 
 
 

__________________________________________________________


Wszystkich sympatyków mojej poezji zapraszam do Piwnicy duchowej
Wzgórze św. Wojciecha Klasztor
oo. Karmelitów Bosych
ul. Działowa 25
13.09. br (wtorek) godz. 19.00
Dialogi poetyckie:
prowadzi Andrzej Sikorski.

__________________________________________________________

 
Miło mi zaprosić czytelników na stronę www.literaci.eu oraz www.pisarze.pl

 
Znajdziesz mnie również na Facebooku

__________________________________________________________


PoemaCafe  -  nutki  poezji

Maj 2011 r.

Ołowiane chmury niczym stalowe wrota zasunęły za sobą niebo. Ich posępne spojrzenie zdawało się mówić przechodniom:
- Spieszcie się do domów, bo mm chandrę i muszę ją wylać z siebie.

W zaciszu ogródka kawiarenki Poema Cafe oczy zebranych kierowały się niespokojnym wzrokiem w górę. W powietrzu unosił się zapach nadchodzącego deszczu. Pogodny głos Pani Anny Zalewskiej częstował atmosferą optymizmu przybyłych na wieczorek literacki gości. Swoją piękną poezją wyczarowała spadające z nieba maleńkie płatki kwitnącej wiosny. Fruwały nad głowami goniąc się radośnie niczym śnieżynki. Aura pogodnego nastroju kazała zapomnieć kłębiącym się apatycznie obłokom o deszczu. Czytane ze swadą wiersze zabarwione humorem wzbudziły śmiech. Był tak radosny, że czwartkowe późne popołudnie zamieniło się w…lany poniedziałek. Niebo popłakało się, ale… ze śmiechu.

Dziękuję Pani Aniu za krople optymizmu.

12 maja 2011 roku

Roman Maliński


fot. Teresa Wawrzyniak

 
PORKOM

Kwiecień 2011 r.

W dniu 15 kwietnia 2011 r. odbyło się spotkanie przedszkolaków i uczniów szkoły prywatnej PORKOM w Gnieźnie ze znaną poznańską poetką Anną Elżbietą Zalewską.


Spotkanie z Poezją!

 Maj 2009 r.

 Bibliotekę w Jutrosinie i Szkaradowie odwiedza poetka - Anna Elżbieta Zalewska.

Dnia 11.05.2009 w bibliotece w Jutrosinie i filii bibliotecznej w Szkaradowie gościła poetka - pani Anna Elżbieta Zalewska, w ten sposób rozpoczęliśmy obchody Tygodnia Bibliotek.

Pani Anna Elżbieta Zalewska przyjechała do nas z Poznania, by porozmawiać o poezji z uczniami Gimnazjum w Jutrosinie i Szkaradowie. W Jutrosinie do biblioteki przyszło także troje uczniów z klasy szóstej, którzy niedługo mieli brać udział w konkursie recytatorskim. Spotkania odbyły się w czytelniach obu bibliotek specjalnie na te okazję przystrojonych - w salach wisiały okazjonalne gazetki i płonęły świeczki dla podkreślenia charakteru odwiedzin naszego gościa. Pani Zalweska ponad godzinę rozmawiała z młodzieżą, w sposób przekonujący i subtelny zachęcała do obcowania z poezją.

W Jutrosinie po przywitaniu, Daria Lenartowska wyrecytowała przed poetką jej utwór pt. "Gołąb śmierci". Poetka zadedykowała go ludziom, którzy zginęli w 2006 roku w wyniku zawalenia się hali w Katowicach. Pani Zalewska w liryczny i poruszający sposób recyowala swoje wiersze z różnych tomików próbując wytłumaczyć znaczenia metafor. Dzięki temu wysłuchaliśmy m.in. utworów: "Skansen", "Dłonie" czy "Wiosna". Autorka opowiadała w jaki sposób rodzi się poezja, co jest na tyle ważne, by napisać o tym utwór. Starała się uczulić młodych ludzi na to, co się dzieje dookała nich. Pokazała im, że wszystko, nawet zmieniająca się  pora roku, a zwłaszcza przeżycia osobiste  mogą być motywem do stworzenia ciekawego utworu. Uczestnicy mieli okazję zadać poetce pytania - byli ciekawi skąd czerpie inspiracje do tworzenia, dlaczego pisze tylko "białe" wiersze i od jak dawna zajmuje się pisaniem wierszy. Poetka wyjaśniła też jak przebiega proces twórczy i jak wygląda droga młodego, zdolnego twórcy do momentu ukazania się jego pierwszego tomiku wierszy. W Szkaradowie chętni uczestnicy omawiali z panią Zalewską swoje własne wiersze. Poetka udzieliła im konkretnych wskazówek i zachęciła do dalszej pracy. Młodzież podziękoawła naszemu gościowi brawami i wręczyła kwiaty. Potem pani Zalewska wpisała się do pamiątkowych kronik oraz rozmawiała z pracownikami o ich pracy w bibliotece.

Spotkanie przebiegło w bardzo miłej, ciepłej, życzliwej atmosferze i zapewne na długo pozostanie w pamięci jego uczestników. Dzięki niemu będziemy bardziej wrażliwsi na poezję i dokładniej zaczniemy obserwować otaczający nas świat.


Fotografie: Kamila Malecha
Tekst za: http://www.biblioteka.jutrosin.eu/


Jubileusz debiutu poetyckiego Anny Elżbiety Zalewskiej

 Lipiec 2010

17 czerwca w Bibliotece Raczyńskich w Poznaniu odbyła się uroczystość związana z jubileuszem debiutu poetyckiego pisarki rodem z Izbicy Kujawskiej.

Organizatorem spotkania był Wielkopolski Oddział Literatów Polskich oraz Biblioteka Raczyńskich. Spotkanie prowadził Krzysztof Styczyński. W programie wieczoru, poza prezentacją dorobku autorki-jubilatki (to już 30 lat od momentu debiutu), znalazło się miejsce na promocję dwujęzycznego zbioru poezji „Uliczki marzeń" A. E. Zalewskiej i Barbary Erdmann. Oprawę muzyczną przygotowała sompolińsko-izbicka efemeryda folkowa - znani nie tylko w regionie „Dębowiacy". Spotkaniu towarzyszyła wystawa prac prekursora ekoartu Henryka Czesława Gutowskiego, również izbiczanina. Poetkę odznaczono medalem „Labor Omnia Vincit" Kapituła Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego, natomiast Bogdan Sadowski - burmistrz Izbicy Kujawskiej odczytał i wręczył jubilatce specjalny list laudacyjny.

Przypomnijmy więc pokrótce biografię autorki. Anna Elżbieta Zalewska urodziła się w Izbicy Kujawskiej. Jest poetką, redaktorem, tłumaczem literatury niemieckiej i czeskiej, oraz animatorem życia literackiego. W 1979 r. debiutowała wierszem na łamach „Expressu Poznańskiego". W 1986 r. miał miejsce jej debiut książkowy - zbiór poezji pt. „Warkocz złocisty, pocałunek słońca". W1987 r. otrzymała literacką nagrodę „Czerwonej Róży". W następnych latach opublikowała tomiki poezji: „Zaklęte koła" (1990), „Do ciebie o mnie" (1991), „Oddech światła" (1993), „Dzban korali" (1994), „Wino życia" (1994), „Magia snów" (1995), „Księżyc Diany" (1996), „Uskrzydlona" (1997), „Przędza lat" (2000), „W przystani ramion" (2001), „Piołunowe ziele" (2003), „Życie na szelkach" (2007). Przetłumaczyła powieść Henri Waltera pt. „Pelikan" (1992),a w2002r.książkę dziennikarki AuryMiguel „Tajemnica fatimska a pontyfikat Jana Pawła II".

TEKST: PRZEMYSŁAW NOWICKI
FOTO: TADEUSZ BONIECKI
Tygodnik Kujawski nr 24/2010 (128)


Wycieczka do Polski 2010

Lipiec 2010

Uczniowie i nauczyciele składają serdeczne podziękowania wszystkim rodzicom, dzięki którym mogliśmy pojechać na wspaniałą wycieczkę. Szczególne podziękowania kierujemy do pani Katarzyny Kozakiewicz i pana Janusza Mężyńskiego, którzy przez te wszystkie dni pomagali nam opiekować się dziećmi. Dziękujemy także panu Arturowi Laneckiemu, który pomógł nam w załatwieniu wszelkich formalności związanych z zakupem biletów i ubezpieczenia oraz pani Ewie Cyfert za zorganizowanie spotkania z poetką. Dziękujemy naszej pani kierownik Marioli Iżyckiej, która zgodziła się na ten wyjazd  i czuwała nad nami z daleka oraz Konsulatowi Polskiemu w Dublinie, który umożliwił nam powrót .

Iwona Siniarska, Joanna Marczak

Cały dzień był wyjątkowy. Po zakończeniu uroczystości w Myszkowie pojechaliśmy do Częstochowy. Tam kolejna niespodzianka- w jednej z restauracji czekała na nas pani Anna Elżbieta Zalewska   - poetka i Prezes Wielkopolskiego Oddziału Związku Literatów Polskich w Poznaniu. Spotkanie zorganizowała dla nas jedna z naszych mam, pani Ewa Cyfert. Pani Anna przejechała ponad trzysta kilometrów, aby spotkać się z nami. Wysłuchaliśmy wielu pięknych wierszy i dowiedzieliśmy się jak ... zostać poetą.

Wiersze czytane przez samego autora  nabierają zupełnie innego znaczenia.

Po minach widać jak bardzo się podobało.

Dziękujemy, pani Anno.

www.polskaszkoladublin.org


Krajobrazy poezji

Maj 2010

Pod takim tytułem odbył się dnia 23 kwietnia 2010 roku poetycki wieczór w MGOK w Ogrodzieńcu. Tytuł wymowny, pojemny, podobnie jak i czas, na jaki przypadło owo spotkanie z poezją. Czas pełen smutku, melancholii, żałoby po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Czas zadumy nad kruchością naszego bytu, czas przemijania... Ale właśnie magia poetyckiego słowa, duchowość doznań i uczuć sprawiły, że nasi wierni słuchacze doznali swoistego katharsis. Toteż z pogodą ducha mogli wrócić do domu wpatrzeni z nadzieją w rodzące się gdzieś lam nowe jutro.

W klimat osobistych przeżyć, w urok dawności i codziennych ulotnych chwil utrwalonych w poetyckich wersach wprowadziły słuchaczy goszczące poetki. Była wśród nas animatorka naszych poetyckich wieczorów, pani Maria Kantor i pani Anna Elżbieta Zalewska prezes Wielkopolskiego Związku Literatów Polskich i prezes Fundacji Literackiej w Poznaniu.

Motyw wędrówki, który był stale obecny, pozwolił na zmianę punktu obserwacji. Spojrzenie na świat okiem poety pozwoliło wziąć głębszy oddech i oddać się mocy kreacji. Był Smoleńsk, Jasło. Podkarpacie. Przełęcz Dukielska, „myscowski las", Kraków. Jednocześnie pojawiły się: Poznań, „wiśniowe wzgórza" Kujaw , lasy i jeziora, „dłonie Matki'7na chlebie i, o czym mało kto wie, rodzinne związki Fryderyka Chopina z lą malowniczą krainą. Oczywiście nie zabrakło ścieżek polnych w jurajskie ogrody i zapachu giebelskich malw. Gościł bowiem na spotkaniu czcigodny ks. Stefan Dusza, wieloletni dyrektor Pallottinum. który ciepłą nutą słowną snuł własne przemyślenia o świecie i człowieku.

Spotkanie z poezją pełne przebogatych treści upłynęło w atmosferze serdecznej, rodzinnej. Jak zwykle muzycznych emocji dostarczył nam Marek Woźniak. Wszystkim gościom i miłośnikom poezji z serca dziękujemy.

Dorota Cygan Joanna Piwowarczyk Alicja Kmita-Żak
Gazeta Ogrodzieniecka nr 5/2010


Warsztaty poetyckie i zabawa

10 Marzec 2010 r.

Gościem Rawickiej Biblioteczki Publicznej była poznańska poetka Anna Elżbieta Zalewska.
Najpierw w oddziale głównym prowadziła warsztaty poetyckie dla młodzieży I LO. Mówiła o swojej twórczości i roli poezji, definiowała podstawowe pojęcia i techniki pisarskie. Dawała też cenne wskazówki młodym adeptom pióra.

Bardzo wesoło było później w Oddziale dla Dzieci RBP, gdyż poetka przygotowała zabawy edukacyjne w „Zaczarowanym lesie”. W leśnej zabawie udział wzięły dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 6. Czekało na nie mnóstwo atrakcji. Była poezja, zgaduj - zgadula i zabawy ruchowe. Dzieci tańczyły wokół drzewa śpiewając piosenki, a poetka niezwykle subtelnie zachęcała dzieci na poświęcenie odrobiny czasu na obcowanie z przyrodą.

Celem spotkania było zapoznanie dzieci z literaturą poruszającą tematykę leśną, ale również omówienie zachowania się w lesie. Główny nacisk położony był na przedstawienie roli jaką pełnią drzewa w życiu innych organizmów ( zwierzęta, ptaki, owady). Dzieci bardzo emocjonalnie odebrały wiersz Wandy Chotomskiej „Spacer z psem”, który przeczytała poetka. A potem zadawały mnóstwo pytań związanych z twórczością Anny Zalewskiej.  (WJ)

"Życie Rawicza" nr 12, 26 marca 2010


Spotkanie z absolwentami naszej szkoły i gośćmi

W dniu 3 października 2008 roku odbyło się spotkanie autorskie z absolwentami naszej szkoły i gośćmi: literatami Anną Elżbietą Zalewską
i Jerzym Grupińskim oraz malarzem Henrykiem Gutowskim.
Po zwiedzeniu budynku szkoły do której uczęszczali odbyło się spotkanie z obecnymi uczniami szkoły. Wspominano minione lata i ciekawe zdarzenia z tamtego okresu. Pani Anna E. Zalewska czytała swoje wiersze a pan H. Gutowski omawiał swoją malarską twórczość i powody , które do niej skłoniły.
Sentymentalne spotkanie prowadził J. Grupiński również literat z Poznania. Na zakończenie w indywidualnych rozmowach nasi absolwenci udzielali autorskich rad obecnym uczniom.


LIRYZM W „GALERII ZA REGAŁAMI”

 „Poezja jest jak słyszenie kształtu albo dotyk dźwięku, ale tylko poezja umie wiernie pokazać człowieka”. Słowa Tadeusza Borowskiego odzwierciedlają charakter spotkania, które odbyło się 27 listopada w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Stanisława Grochowiaka w Lesznie. Główną bohaterką wieczoru w „Galerii za Regałami” była poetka Anna Elżbieta Zalewska, która prezentowała nowy tom wierszy pt. „Życie na szelkach = Das Leben auf Hosenträgern aufgehängt”. Autorka niezwykle subtelnie, ale przekonująco zachęcała zgromadzonych gości do podarowania sobie odrobiny luksusu, do obcowania z poezją.

Spotkanie prowadziła Elżbieta Kuśnierek, dziennikarka i poetka zarazem, która z dużym poczuciem humoru czuwała nad jego interesującym przebiegiem. Przybliżyła gościom sylwetkę poetki, wspomniała o jej rodzinnej miejscowości – Izbicy Kujawskiej, do której poetka nieustannie powraca myślami i poezją. Była mowa również o Poznaniu, gdzie A. Zalewska ukończyła Instytut Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej na UAM. Sama autorka chętnie opowiadała o swojej pracy w Bibliotece Raczyńskich, a także o studiowaniu języka niemieckiego w Instytucie Goethego w Niemczech i na uniwersytecie w Wiedniu, które to studia pozwoliły jej podjąć pracę nauczyciela języka niemieckiego w Poznaniu. Wiele razy podkreślała swój patronat nad młodymi literatami, chcąc zapewne dać do zrozumienia, że jako Prezes Fundacji Literackiej pragnie dzielić się swoim doświadczeniem poetyckim ze wszystkimi, którzy tego potrzebują. Spotkanie przebiegało w miłej atmosferze, pełnej ciepła i liryzmu. Autorka z właściwą sobie wrażliwością recytowała wiersze: „Lustro”, „Odwaga”, „Pamięci rekruta”, „Zapalę świeczkę”, „Dłonie”, „Historia pewnej kobiety”. Pochodziły one z najnowszego tomiku : „Życie na szelkach”, który ukazał się w 2007 roku w wersji polsko-niemieckiej. W języku niemieckim prezentowała wiersze bibliotekarka Hanna Szczygieł. Zaprezentowane były również wiersze z innych tomików, które czytała zarówno autorka, jak i prowadząca. Najbardziej wymownym i poruszającym wierszem okazał się „Gołąb śmierci”. Poetka zadedykowała go ludziom, którzy zginęli w 2006 roku pod gruzami zawalonej hali wystawowej Międzynarodowych Targów Katowickich, gdzie odbywała się wystawa gołębi pocztowych. Pragnęła uczcić pamięć 65 ofiar wypadku, a jednocześnie wesprzeć tych wszystkich, którzy z ogromnym smutkiem przyjęli wiadomość o wydarzeniu. Nostalgię wiersza pogłębiają ostatnie strofy: „tylko ptaki unosiły w niebo dusze zmarłych”. Wiersz, mimo iż ujmuje nieograniczonym smutkiem i żalem, został przekazany w bardzo pięknej formie, z pełną powagą i delikatnością; zauważył to nawet jeden z gości kontemplujących na spotkaniu poezję A. Zalewskiej. Autorka opowiadała także o tym, jak rodzi się w jej sercu poezja, jakie przeżycia i wydarzenia dnia codziennego ujmują ją do tego stopnia, że pragnie wyrazić je w swoich wierszach. Poetka jest bacznym obserwatorem życia i jego najmniejszych niuansów, widzi i słyszy rzeczy, których inni nie dostrzegają, obok których przechodzą obojętnie. Nikogo jednakże nie poucza, nie stara się być „Posągiem człowieka na posągu świata”, ale raczej, zgodnie z ideami Juliana Tuwima, wtapia się w tłum, czuje się członkiem społeczeństwa, ludzi dla których tworzy poezję. Dlatego też jej poezja jest kwintesencją czułości, wrażliwości, ale i cierpienia, niepewności, uczuć dobrze znanych każdemu człowiekowi. Wychodzi naprzeciw wszystkim czytelnikom, tworzy poezję, która za pomocą metaforycznych określeń i zwięzłych form odzwierciedla zarówno przeżycia autorki, jak i myśli, które chciała przekazać odbiorcom. Poezja A. Zalewskiej to nadzwyczajny liryzm kondensujący różne aspekty życia i czucia, pozbawiony zawiłości języka, ale oddający, skromnością użytych środków, najbogatsze myśli i prawdy. Listopadowy wieczór w leszczyńskiej „Galerii za Regałami” zapewne na długo pozostanie w pamięci jego uczestników. Dzięki niemu w szarości dnia będziemy sobie przypominać, aby żyć inaczej, niż ludzie z wiersza poetki Ślepe ucieczki:

Ludzie uciekają od refleksji
w codzienność
karmią się zwycza jnością
usiłują przeżywać
aby dotrwać jutra

Joanna Szostek
 

Promocja tomiku poetyckiego Małgorzaty Kmak w Ptaszkowej

Staraniem Anny Elżbiety Zalewskiej, prezesa Fundacji Literackiej z Poznania i ks. Józefa Kmak, proboszcza Parafii Ptaszkowskiej przy współpracy Wydawnictwa Kontekst ukazał się tomik poetycki zatytułowany Jestem ucieczką Małgorzaty Kmak z ilustracjami Haliny Markowskiej.

Promocja tomiku odbyła się w Ptaszkowej (urocza miejscowość w pobliżu Nowego Sącza) w Szkole Podstawowej Nr 1 im. Władysława Jagiełły.

Dzieci zgromadzone w sali - specjalnie na tę okoliczność udekorowanej - wysłuchały wierszy, które czytała im autorka, na co dzień mieszkająca i ucząca się w Tarnowie. Spotkanie prowadziła Anna Elżbieta Zalewska, prezes Związku Literatów Polskich, Oddział Wielkopolska.

Uczniowie szkoły podstawowej i gimnazjum po poetyckich prezentacjach zadawali pytania i w dyskusji z poetkami mogli zweryfikować swoje poglądy. Wielu z nich również próbuje pisać i ma już pierwsze kroki poza sobą. Być może już wkrótce przygotują swoje pierwsze wiersze do publikacji.

Gratulujemy Dyrektorkom Szkoły Podstawowej Nr 1 i Gimnazjum w Ptaszkowej utalentowanych dzieci i młodzieży. Poniżej prezentujemy mini-reportaż z tego spotkania.